bardzo pokracznie
Co zrobi szef, kiedy o jego pracowniku, najlepszym z najlepszych, zacznie się mówić jak o łakomym kąsku dla konkurencji? A konkurencja zdementuje to bardzo pokracznie ("wolimy Rossiego")? Zaczyna go chwalić. A może ma znaczenie fakt, że już mało które medium na świecie nie poinformowało o szumie, jaki wywołują plotki o transferze Kubicy do Ferrari, o nieprzedłużonym wciąż (chyba) kontrakcie Massy etc.